Nie mógł jednak zebrać się na odwagę, by do kogokolwiek podejść. Sam był często prześladowany w szkole, co sprawiało, że czuł się bardzo przestraszony. Rozejrzał się po innych dzieciach, pochłoniętych rozmowami lub przyklejonych do swoich telefonów.
Nikt nie wydawał się zauważać jego zapachu. Zastanawiał się, czy coś powiedzieć, ale zawahał się, wiedząc, że nie jest najpopularniejszym dzieckiem w szkole. Często był celem dręczycieli i nie chciał przyciągać niechcianej uwagi.