Samotna matka i dzieci w restauracji nie zauważają mężczyzny siedzącego za nimi

Po wyjściu na zewnątrz Brianna zatęskniła za bezpieczeństwem domu. Zmusiła się do wesołego uśmiechu i powiedziała: „W porządku, chodźmy już do domu! Zrobię dziś wieczorem twój ulubiony makaron, Adrian” Jej głos był lekki, ale jej serce było ciężkie. Im szybciej wyjadą, tym szybciej będzie mogła znów oddychać.

Gdy szli w kierunku przystanku autobusowego, Adrian nagle odwrócił się do niej, a jego głos wypełniło podekscytowanie. „Mamo, nie zapomnij mojego zestawu LEGO! Obiecałaś!” Te słowa uderzyły ją jak cios, a jej wymuszony uśmiech załamał się. Zanim zdążyła odpowiedzieć, Adrian i Lucy chwycili się za ręce i pobiegli w stronę sklepu z zabawkami.