Mężczyzna gubi szczeniaka na bagnach – to, co znalazł później, nie mieści się w głowie!

Błyskawice trzaskały nad głowami, grzmoty dudniły w oddali. Deszcz walił w obwisły dach szałasu. Ogień groził zgaśnięciem pod zalewem, dając Marcusowi tylko kilka sekund, zanim zdadzą sobie sprawę z zakresu jego podstępu. Z Luną trzymaną w jednej ręce szukał innej drogi ucieczki.

Zauważył zabite deskami okno w pobliżu ułożonych skrzyń. Biegnąc, usłyszał kroki przestępcy uderzające o zwietrzałe deski. Uderzył ramieniem w deski, krzywiąc się, gdy drzazgi wbiły mu się w skórę. Mięsista dłoń szarpnęła jego koszulę. Marcus wykręcił się, wyrywając podarty materiał. Kopnął, zyskując ułamek sekundy przewagi.