Mężczyzna gubi szczeniaka na bagnach – to, co znalazł później, nie mieści się w głowie!

Krążąc na zewnątrz, odkrył spróchniały fragment ściany. Ostrożnie podważał obluzowane deski, a każde skrzypnięcie wywoływało w nim panikę. W końcu wyrzeźbił wystarczająco dużą szczelinę, by wślizgnąć się do środka. Ogarnęła go ciemność. Chata śmierdziała pleśnią, stojącą wodą i ostrym posmakiem strachu.

Czołgał się za skrzyniami, wpatrując się w klatkę Luny po drugiej stronie pokoju. Przestępcy byli pochłonięci kategoryzowaniem swoich łupów, narzekając na wilgotne warunki. Szopy ćwierkały cicho. Marcus czuł pulsowanie serca w uszach i napięcie w mięśniach. Jeden nieostrożny hałas mógł zdemaskować jego przykrywkę.