Ciężarna taksówkarka pomaga bezdomnemu trafić do szpitala, a następnego ranka widzi go w wiadomościach

Samuel słuchał, a jego wyraz twarzy złagodniał z ulgi. Był wyraźnie wdzięczny, że ktoś w niego uwierzył, że ktoś uznał go za kogoś więcej niż tylko podejrzanego. „Dziękuję – wyszeptał drżącym głosem. „Nie mogę uwierzyć, że przyszedłeś… nikt mi tu nie wierzy

Pomimo wdzięczności, twarz Samuela pociemniała z żalu i strachu. Wiedział, że szanse są przeciwko niemu. „Przydzielono mi kiepskiego prokuratora okręgowego. Nie dbają o ludzi takich jak ja” – powiedział z goryczą. „Jestem bezdomny. W ich oczach już jestem winny”