Tym razem kobieta za ladą westchnęła i przewróciła oczami. „Proszę pani, właśnie powiedziałam, że to niemożliwe! Spóźniła się pani. Policja zabrała go zaledwie kilka minut temu. Teraz, proszę, pozwól mi kontynuować moją pracę”
Słysząc to, oczy Leah rozszerzyły się i w końcu usunęła się z drogi, ku uldze wszystkich. Nie mogła w to uwierzyć… Kendall położył rękę na jej ramieniu i zapytał, czy chce teraz wrócić do domu, ale ona tego nie zrobiła.