Funkcjonariusze ostrożnie przechodzili z pokoju do pokoju, ich kroki odbijały się echem w cichym domu. Każdy pokój był wypełniony porozrzucanymi przedmiotami i sprawiał wrażenie zaniedbanego. Jedynym dźwiękiem, jaki mogli usłyszeć, był słaby, nierówny oddech dziecka.
Po poszukiwaniach, które wydawały się wiecznością, w końcu znaleźli mały, słabo oświetlony pokój. W rogu zobaczyli skuloną małą postać. Słabe światło ukazywało przerażoną twarz i szeroko otwarte oczy Lily. Była mocno przykucnięta, trzymając blisko swojego misia-zabawkę.