Susan zamrugała zaskoczona. „Pan Pickle? Czy to… twój kot? „Nie – odpowiedziała stanowczo Lily. „W takim razie twój pies? Susan domyśliła się, nieco zdziwiona. „Nie, pan Pickle to przyjaciel taty! Susan była przez chwilę zdezorientowana tym dziwacznym imieniem.
„Interesujące. Czy pan Pickle mieszka blisko ciebie? Na przykład niedaleko?” „Tak, mieszka przy czerwonych drzwiach – wyjaśniła szczerze Lily. Susan była sceptycznie nastawiona do tego dość zabawnego imienia, ale postanowiła przeprowadzić szybkie poszukiwania.