Przerażała go myśl o tym, że jakikolwiek członek załogi może spotkać piratów i zostać porwany lub gorzej. Następnie szybko wyłączył silniki statku, pozostawiając go na łasce oceanu. Tak jak chciał Adam.
Gdy załoga wykonywała jego rozkazy, kierując się do stołówki, piraci weszli na pokład. Było ich pięciu, uzbrojonych w stare AK-47. Choć wyglądali na zdezorganizowanych, ich ukradkowe wejście na pokład wskazywało, że nie był to ich pierwszy raz.