Tego ranka słońce wschodziło nad spokojnym morzem, rzucając złotą poświatę na kontenerowiec, który miarowo przemierzał wody. Kapitan Adam, doświadczony marynarz z wieloletnim stażem, przeprowadzał swoje rutynowe kontrole, wymieniając się z załogą wesołymi uwagami.
To był po prostu kolejny dzień w jego podróży, w którym nie było nic dziwnego – dopóki nie zauważył dwóch łodzi na horyzoncie. Początkowo uznał je za niegroźnych somalijskich rybaków, co jest częstym widokiem na tych wodach. Jednak gdy łodzie zbliżyły się, podejrzenia Adama potwierdziły się.