„Chcę, żebyś mi o niej opowiedział. Tej blondynce – powiedziała Charlotte. Uważnie przyglądała się twarzy Paula, ale ku jej zaskoczeniu napięcie, które widziała wcześniej, zniknęło, zamieniając się w przerażający spokój. „O tak, to Blair, jest ważną klientką w firmie. Spotykamy się co jakiś czas na lunchu, by wymieniać się pomysłami na projekty”, powiedział kiwając głową.
Charlotte szukała na jego twarzy jakichkolwiek oznak oszustwa, ale wydawał się szczery. „Rozumiem. Judy sprawiła, że zabrzmiało to jak… cóż, nieważne. Jestem pewien, że to nic takiego”