Jednak sytuacja w szpitalu nie uległa poprawie. Stan zdrowia Paula pogorszył się i w ciągu kilku dni znalazł się na oddziale intensywnej terapii. Lekarze próbowali wszystkiego, ale nic nie pomagało. Charlotte musiała zmierzyć się z faktem, że Paulowi nie zostało wiele czasu. Każdy dzień boleśnie przypominał jej, że jej partner na całe życie odchodzi. A wraz z tym, czy tajemnica umrze razem z nim?
Charlotte wiedziała, że nie może odwlekać nieuniknionego – musiała poinformować synów o krytycznym stanie Paula. Każda jej część opierała się temu; powiedzenie tego na głos zmusiłoby Charlotte do zmierzenia się z bolesną prawdą, że Paul może nie być z nimi zbyt długo. Każdy dzwonek telefonu był jak ostre przypomnienie o nagłym i okrutnym obrocie, w jakim znalazło się ich życie.