Kiedy Sindy zaczęła chodzić do przedszkola, dzieci bombardowały ją wścibskimi pytaniami. „Dlaczego twoja mama jest taka stara?” – pytały, powtarzając to, co mówili ich rodzice. Sindy czuła, jak się na nią gapią. Była dziewczyną, o której wszyscy wiedzieli; w tak małym mieście nigdy wcześniej nie widzieli czegoś takiego.
Wszyscy znali jej historię, a każde urodziny o tym przypominały. Dramat nie zniknął wraz z upływem lat. „Każde twoje urodziny przypominają o cudzie, Sindy” – powtarzała jej Mabel. Ale to też było jak tajemnica. Czy ludzie byli zdumieni, czy uważali, że to po prostu dziwne? Sindy nie potrafiła tego stwierdzić i sama nie była pewna.