Na początku reakcje funkcjonariuszy były mieszanką sceptycyzmu i niedowierzania. Wymieniali spojrzenia, ich brwi unosiły się z powątpiewaniem, gdy starali się przetworzyć niezwykłą historię Fredricka.
Pomysł, że małpy były zamieszane w przestępczy plan wydawał się wręcz nieprawdopodobny. Było to tak dziwne i nieprawdopodobne, że wydawało się czymś z dzikiej i pomysłowej fabuły filmowej.