Małpy przeciągają szczeniaki – turysta blednie po odkryciu prawdy

Każdy szelest liści i trzask gałązek sprawiał, że jego serce biło dzikim rytmem. Każdy dźwięk był jak echo zbliżającego się niebezpieczeństwa. Poruszał się bardzo ostrożnie, pragnąc pozostać niezauważonym, ale widok kolejnych małp, z których każda trzymała walczącego szczeniaka, sprawił, że jego puls przyspieszył.

Dżungla zamknęła się wokół niego, gęsty baldachim gęstniał i rzucał niesamowite cienie, które zdawały się sięgać upiornymi palcami. Powietrze stawało się coraz zimniejsze, otulając go duszącym chłodem, który zdawał się naciskać na niego z coraz większą siłą.