Oliver zawahał się. Nie chciał obciążać rodziny tym, co wiedział, ale czuł się osaczony. Potrzebował wsparcia, a jak dotąd Liam był jedyną osobą, która naprawdę go wspierała. Być może nadszedł czas, by podzielić się prawdą…
Wziął głęboki oddech i powiedział: „Kiedy byłem w śpiączce, zostałem przeniesiony do przyszłości. Ale to nie były Stany Zjednoczone, które znam i kocham. Spustoszyły je pożary tak gwałtowne, że nikt nie był w stanie ich powstrzymać. Widok był nawiedzający”