Wzrok kobiety na chwilę zatrzymał się na dokumencie wyciągniętym z torby agenta, zanim jej uwaga ponownie skupiła się na Johnie. „Zanim będziemy mogli cokolwiek ujawnić, będziesz musiał to podpisać – oświadczyła stanowczo, szybko przesuwając dokument i długopis na drugą stronę stołu.
John był zaskoczony. W jego głowie roiło się od pytań. Co ona chciała przez to powiedzieć? Wyglądało na to, że nie odkryje prawdy, dopóki nie spełni jej żądania. „To umowa o zachowaniu poufności – wyjaśniła kobieta, wskazując na dokument. „Oznacza to, że wszystko, czym się z tobą dzielimy, jest tajne i nie wolno ci omawiać tego z innymi