Serce Paula waliło z niedowierzania, gdy stanął w obliczu niewyobrażalnej sceny rozgrywającej się przed nim. Dzika przyroda, którą wydawało mu się, że tak dobrze znał, nagle została spowita niepokojącą, nieznaną aurą. Zaledwie kilka centymetrów od niego znalazł się urzeczony intensywnym bursztynowym spojrzeniem majestatycznej lwicy. Jak to możliwe?!
Zalała go fala niedowierzania, gdy kwestionował własną nieświadomość. Jak mógł to przegapić?! Jego uwaga była całkowicie pochłonięta przez grupę zebr pasących się w oddali, ich uderzające paski tkały hipnotyzujący wzór na tle krajobrazu. Był tak zaabsorbowany, że nie zauważył zbliżającej się ukradkiem od tyłu lwicy. Dopiero gdy była już blisko niego, jego serce przyspieszyło, a on sam uświadomił sobie jej obecność.
Fotograf od razu wiedział, że coś jest nie tak..