Właściciel z piekła rodem próbował eksmitować 27-letnią kobietę – wtedy zapukała karma

Zdeterminowana Stacey opracowała inny plan. Sama weźmie udział w aukcji i wylicytuje swoje mieszkanie. Chociaż nie miała zbyt wiele, udało jej się zaoszczędzić skromną kwotę i z pewną niechęcią zwróciła się do rodziców o pożyczkę. Dzięki ich wsparciu zebrała tyle środków, ile mogła.

Rankiem w dniu aukcji Stacey obudziła się wcześnie, z niezachwianą determinacją. Ubrała się ostrożnie, uspokajając nerwy ostatnim spojrzeniem w lustro przed wyjściem. Po przybyciu na miejsce wmieszała się w tłum, celowo unikając spojrzenia pana Perkly’ego, ale rozmawiając z innymi, zasiewając ziarno wątpliwości co do niesamowitej reputacji jej budynku.