Stacey i Brenda siedziały w słabym świetle jej mieszkania, próbując opracować plan. Brenda zasugerowała skontaktowanie się z prawnikiem lub stowarzyszeniem najemców, ale Stacey potrząsnęła głową. Opłaty za prawnika były poza jej budżetem, a stowarzyszenie najemców było zbyt przeciążone, by zaoferować pomoc na czas.
Zdając sobie sprawę, że oficjalne kanały są daremne, zgodzili się, że będą musieli działać niezależnie. Pan Perkly z pewnością przekręciłby każdy biurokratyczny proces na swoją korzyść, a Stacey nie mogła sobie pozwolić na to, by dać mu się wyprzedzić. Wspólnie zaczęli opracowywać plan walki w subtelny, ale skuteczny sposób.