Stephanie wytarła stoliki, delektując się ciszą popołudnia w restauracji, którą przez sześć lat nazywała domem. Dziś był jej ostatni dzień. Po latach ciężkiej pracy w końcu zaoszczędziła wystarczająco dużo pieniędzy, aby realizować swoje marzenia – mały krok, z listem akceptacyjnym z college’u w dużym mieście.
Pochodząc ze skromnego środowiska, studia nie były opcją po ukończeniu szkoły średniej. Zamiast tego podjęła tę pracę, oszczędzając każdy napiwek dzięki dyscyplinie i cierpliwości. Teraz, w wieku dwudziestu sześciu lat, jej marzenie było w zasięgu ręki, a bilet do opuszczenia tego małego miasteczka w końcu był w zasięgu ręki.