Gdy Frank wyciągnął rękę na powitanie, Peter wciąż zmagał się ze swoimi emocjami. „Proszę pana – zaczął Frank, ale zanim zdążył dokończyć, Peter gwałtownie mu przerwał. „Nie mogę tego zrobić!” wykrzyknął. „Jak moja córka może poślubić syna dozorcy? Jakie będzie miała życie? Gdzie będą mieszkać?” Słowa padały w pośpiechu, ujawniając głęboko zakorzenione obawy i uprzedzenia Petera.
Nagle dla Petera wszystko stało się jasne. Tajemnica Kevina dotycząca pracy jego ojca miała teraz całkowity sens. W trakcie uświadamiania sobie tego, głos Franka przywrócił go do teraźniejszości. „Pamiętaj, co ci mówiłem – powiedział Frank, a jego wyraz twarzy był zabarwiony smutkiem. „Musimy ufać naszym dzieciom, że będą dokonywać własnych wyborów. Zapewniam cię, że mój syn dobrze zaopiekuje się twoją córką