Czy ktoś pomoże? Ranny mężczyzna upada na zatłoczonej ulicy

Bez wahania chwyciła dłoń Sophii, jej uścisk był mocny i szczery. „Dziękuję, że tam jesteś – powiedziała Emily, jej głos drżał z emocji. „Nie wiemy, co mogłoby się stać, gdybyś nie interweniowała Sophia poczuła szczerość w słowach Emily, a ciężar ich znaczenia mocno na nią naciskał.

Przytaknęła, nie mogąc znaleźć odpowiednich słów, by w pełni wyrazić swoje uczucia. Wdzięczność w oczach Emily była balsamem dla poczucia winy, przypomnieniem wpływu, jaki interwencja jednej osoby może mieć w krytycznym momencie. Gdy sanitariusze zabrali Joe do czekającej karetki, Sophia patrzyła na to, czując złożoną mieszankę ulgi, smutku i głębokiego poczucia spełnienia.