Mężczyzna codziennie wychodzi na „spacer” – gdy żona go śledzi, natychmiast dzwoni do prawnika!

Kontynuował: – Chciałem to zrobić przed narodzinami dziecka, abyśmy mogli się wprowadzić i założyć rodzinę blisko natury. Dlatego jeździłem dłużej i częściej. Chciałem, żeby było idealnie dla ciebie”

Gniew i podejrzliwość Melissy zaczęły topnieć, zastąpione przez powódź emocji. Łzy napłynęły jej do oczu, gdy zrozumiała słowa Paula. Widziała szczerość w jego oczach. „Paul – wyszeptała drżącym głosem. „Dlaczego po prostu mi nie powiedziałeś? Mogliśmy popracować nad tym razem”