Oczy Paula były pełne desperacji. „Wszystko ci się pomyliło. To nie jest tak, jak myślisz. Po prostu pozwól mi powiedzieć prawdę” „Dlaczego miałbym ci wierzyć? Nie byłeś szczery ani otwarty w żadnej sprawie. Jak mogę ci teraz zaufać? Jej głos załamał się pod ciężarem bólu i zdrady.
Paul upadł na kolana, a łzy spływały mu po twarzy. „Proszę, Melissa. Wiem, że cię zraniłem i przepraszam. Ale to nie jest tak, jak wygląda. Posłuchaj mnie Wbrew rozsądkowi, serce Melissy zmiękło, choć tylko odrobinę.