„Nie udawaj głupiego, Paul – warknęła. „Poszłam za tobą do lasu. Widziałam cię z nią. Kim ona jest? I co robiłeś z nią przez te wszystkie miesiące? Twarz Paula zbladła i cofnął się o krok. „Melisso, to nie tak, jak myślisz. Proszę, pozwól mi wyjaśnić”
„Wyjaśnić? Co wyjaśnić? Głos Melissy podniósł się, przepełniony zjadliwym sarkazmem. „Że wymykałeś się, by spotykać się z młodą, ładną kobietą, podczas gdy ja byłam tu w ciąży i zamartwiałam się? Że okłamywałeś mnie od miesięcy?”