„Zdecydowanie była zdenerwowana, ale nie mówiła zbyt wiele. Założyłem po prostu, że spieszyła się, by gdzieś dotrzeć i nie chciała zbyt wiele mówić Marshall przyglądał się Jacobowi przez długą, intensywną chwilę, jakby rozważając prawdziwość jego słów.
W końcu detektyw wstał, jego ruchy były rozważne i wyważone. „Zamierzamy sprawdzić na dworcu autobusowym, czy ktoś mógł ją tam widzieć. W międzyczasie musisz zostać w mieście. Być może będziemy musieli skontaktować się z tobą ponownie