To było rzadkie sobotnie popołudnie, kiedy Brenda wróciła do domu wcześnie. Zazwyczaj jej zmiany przeciągały się do późnych godzin nocnych, pozostawiając niewiele czasu na spotkanie ze Stacey. Ale dzisiaj było inaczej – nieoczekiwane nałożenie się harmonogramów oznaczało, że mogła wyjść po porannym obchodzie. Podekscytowana, skorzystała z okazji, by zaskoczyć córkę.
Gdy Brenda weszła do domu, zauważyła zaskoczoną minę Stacey. Odrzuciła to jako zaskoczenie, że choć raz zobaczyła ją w domu tak wcześnie. Uśmiechając się, skierowała się prosto do kuchni, chcąc przygotować porządny lunch, coś, czego nie robiła od tygodni.