Dziadek opuszcza żonę, by poślubić młodą dziewczynę – podczas ślubu babcia mówi coś, czego nikt się nie spodziewał

„Matyldo – zaczął, a w jego głosie brakowało zwykłej czułości. Chłód jego imienia przyprawił ją o dreszcze. „Jesteśmy razem od czterdziestu lat, ale myślę, że nasze towarzystwo osiągnęło swój naturalny kres Jego ręka wyłoniła się zza pleców, trzymając papiery rozwodowe.

Matylda wpatrywała się w Vincenta, a jej umysł nie był w stanie w pełni pojąć tego, co właśnie powiedział. Miała wrażenie, że pokój skurczył się wokół niej, ściany zamknęły się, przyciskając ją do klatki piersiowej. Jej głos drżał, gdy szeptała: „Co… Co masz na myśli, Vincent? Co się stało?