Karaibski gang wsiada na statek wycieczkowy tuż przed wypłynięciem – ale nie liczył na tego dzielnego weterana!

Kapitan odetchnął, po czym złagodził ton, próbując ją uspokoić. „Rozumiem, proszę pani. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Czy jest ktoś, kogo pani podejrzewa, a może zauważyła pani coś niezwykłego? Jego wcześniejszy sceptycyzm zmienił się i Jason mógł zobaczyć, jak kapitan przewartościowuje swoje stanowisko.

Spojrzenie kobiety zwęziło się, a w jej oczach pojawił się cień strachu. „Tak, rzeczywiście. Zauważyłam mężczyznę przed moim pokojem – ciemnoskórego, ubranego swobodnie, z małą torbą przewieszoną przez ramię. To było dziwne; nie wyglądał na gościa Jej opis pasował do mężczyzny, którego Jason widział wychodzącego z kabiny 4C.