Jason wziął miarowy oddech, starając się przykuć uwagę kapitana. „Rozumiem, jak to może zabrzmieć, ale nie mylę się. Zbyt wiele rzeczy się nie zgadza. Łodzie, podejrzani goście, a teraz zaginione przedmioty. Musimy podjąć środki ostrożności, zanim dojdzie do eskalacji”
Kapitan zmarszczył brwi, a na jego twarzy pojawił się błysk irytacji. „Panie Tanner, z całym szacunkiem, to luksusowy rejs, a nie miejsce zbrodni. Obsługujemy setki pasażerów i zdarzają się dziwne zbiegi okoliczności. Nie ma potrzeby robić z tego spektaklu”