Karaibski gang wsiada na statek wycieczkowy tuż przed wypłynięciem – ale nie liczył na tego dzielnego weterana!

Jason wziął miarowy oddech, starając się przykuć uwagę kapitana. „Rozumiem, jak to może zabrzmieć, ale nie mylę się. Zbyt wiele rzeczy się nie zgadza. Łodzie, podejrzani goście, a teraz zaginione przedmioty. Musimy podjąć środki ostrożności, zanim dojdzie do eskalacji”

Kapitan zmarszczył brwi, a na jego twarzy pojawił się błysk irytacji. „Panie Tanner, z całym szacunkiem, to luksusowy rejs, a nie miejsce zbrodni. Obsługujemy setki pasażerów i zdarzają się dziwne zbiegi okoliczności. Nie ma potrzeby robić z tego spektaklu”