Wiedział, że potrzebuje innego podejścia. Ponownie spojrzał na jelonka, przyglądając się jego matowej sierści i chudemu ciału. Jeleń wyglądał na kruchego i słabego, trzęsąc się niekontrolowanie w brutalnym zimnie. W jego głowie pojawił się pomysł – może uda mu się zwabić jelonka jedzeniem.
Allan pospieszył do kuchni, kierując się prosto do zamrażarki. Chwycił torbę marchewek, mając nadzieję, że jedzenie odciągnie jelonka. Ruszył szybko do kuchni, a jego determinacja rosła z każdym krokiem.