Kobieta podąża za niedźwiedziem do lasu, gdy ten niespodziewanie podchodzi do niej na przystanku autobusowym

Nagłe warknięcie niedźwiedzia zburzyło spokój, wstrząsając Hazel strachem. Jej żądny przygód duch zachwiał się, gdy zakwestionowała swoją decyzję. „Co ja sobie myślałam?!” – pomyślała, a jej umysł zalały opowieści o niedźwiedzich niebezpieczeństwach, sprawiając, że zaczęła się zastanawiać nad swoim śmiałym posunięciem.

Hazel nie mogła zignorować absurdalności tej sytuacji. „Śledzić przypadkowego niedźwiedzia w lesie… sama? Chyba postradałam zmysły!” skarciła samą siebie, a jej myśli wirowały od wątpliwości i kpin z samej siebie.