Gdy Cindy opuściła salę rozpraw, poczuła na sobie wzrok Petera. Był zbyt pochłonięty swoją radością, by zdać sobie sprawę, że właśnie przeoczył subtelną zmianę warunków. Cindy wyszła na zewnątrz, jej obcasy stukały o chodnik, a pendrive był bezpiecznie schowany. Gra była daleka od zakończenia.
Życie Petera po rozwodzie rozwijało się jak teatralna produkcja. Wystawne przyjęcia, przepełniony szampan i niekończący się strumień wielbicielek wypełniały jego rezydencję. Rozkoszował się uwagą, jego świat był karuzelą bogactwa zaprojektowaną, by obnosić się ze swoim zwycięstwem. Każda uroczystość była jak sztylet wymierzony w Cindy, celowy pokaz dominacji.