Insynuacja była jasna i obraźliwa. Twarz mężczyzny zacisnęła się ze złości. „Co przez to rozumiesz? – powtórzył, jego głos był spokojny, ale naznaczony niedowierzaniem. „Przepraszam, potrzebuję innego miejsca. Nie usiądę obok kogoś, kto wygłasza obraźliwe komentarze”
Stewardesa wyglądała na speszoną, ale szybko odzyskała spokój. „Bardzo mi przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Zobaczę, czy znajdę dla pana inne miejsce” Odwróciła się do blondynki, a jej profesjonalna fasada lekko się załamała. „Proszę pani, pani zachowanie jest niedopuszczalne. Proszę natychmiast schować swoją torbę”