Pies wpatruje się w ścianę – sąsiad jest przerażony odkrytą prawdą

Pewnego wieczoru postanowił odwiedzić dom staruszka, mając nadzieję na uzyskanie odpowiedzi. Zbliżając się do drzwi wejściowych, Henry poczuł mieszankę niepokoju i determinacji. Zapukał, a pan Carlton, wyglądający tak samo szorstko i niechętnie jak zawsze, otworzył drzwi ze zmarszczonym czołem.

„O co chodzi, Henry? Ton pana Carltona był surowy, wyraźnie zirytowany niespodziewaną wizytą. Henry uśmiechnął się uprzejmie, ale nerwowo. „Pomyślałem, że sprawdzę, co u ciebie. Upewnić się, że wszystko w porządku