Ten mężczyzna osiągnął swój limit i dał lekcję kopiącemu siedzenia dziecku i jego mamie

Na przystanku autobusowym tęsknił za szansą na relaks, refleksję nad podróżą i mentalne przygotowanie się na nadchodzące wyzwania. Miał nadzieję wykorzystać tę podróż jako krótką ucieczkę od nieustannych wymagań swojej pracy.

Rozsiadł się na sztywnym siedzeniu w saloniku, spoglądając na zegarek po raz, który wydawał mu się setny. Jeszcze tylko 10 minut do wejścia na pokład. Odetchnął z ulgą.