Jednak pomimo ich wdzięczności, utrzymywał się w nich ciągły strach. Po spędzeniu dłuższego czasu na pielęgnacji i opiece nad dzieckiem, perspektywa przejścia do pracy w niepełnym wymiarze godzin i powierzenia opieki nad Lily innej osobie była znaczącym dostosowaniem po tygodniach poświęconych urlopowi macierzyńskiemu.
Dlatego też, gdy Julian i Jennifer wrócili pewnego dnia z pracy do domu, byli zaskoczeni, gdy Eve czekała na nich z poważnym wyrazem twarzy. Ich serca zatonęły, gdy wyczuli powagę sytuacji. „Czy możecie usiąść? Jest coś, co muszę wam powiedzieć” – zaczęła. Julian i Jennifer wymienili zdezorientowane spojrzenia, a ich umysły zawirowały. Co się działo?