Ariel obejrzała się, a na jej twarzy pojawiło się coś nieczytelnego. Potem pochyliła się bliżej Lucasa i powiedziała: „Wiesz co, Lucas? Jesteś naprawdę miły. Ale czy naprawdę myślałeś, że ktoś taki jak ja będzie zainteresowany kimś takim jak ty?
Słowa Ariel uderzyły go jak cios w brzuch. Jego twarz zbladła, gdy dotarło do niego, co się stało. To cały czas był okrutny żart, dowcip jego kosztem. Pokój zdawał się wirować, a śmiech jej przyjaciół stawał się coraz głośniejszy, odbijając się echem w jego uszach. Lucas poczuł, że jego oczy płoną od nieuronionych łez, a upokorzenie zalewa go falami.