Złodziej podniósł głowę, a jego oczy rozszerzyły się w panice, gdy zdał sobie sprawę, że nie jest już sam. Hayes zauważył, że mężczyźnie trzęsą się ręce, a na jego twarzy widać strach. „Nie ruszaj się – powiedział stanowczo Hayes, starając się zachować spokój.
„Jesteś aresztowany za kradzież – kontynuował Hayes. Złodziej poderwał się na nogi, rozrzucając paczkę i jej zawartość po ziemi. „Proszę, panie władzo”, jąkał się, „Nie chciałem…” „Zachowaj to na posterunek – przerwał Hayes, podchodząc bliżej i zakładając młodemu mężczyźnie kajdanki.