„Tina, to wspaniale, że chcesz pomóc, ale proszę, bądź ostrożna – powiedział. „Dzikie zwierzęta mogą zachowywać się w sposób, którego się nie spodziewamy, a to może być niebezpieczne Las wokół niej zdawał się wzmacniać wagę słów Jamesa, szelest liści i sporadyczne pohukiwanie sowy stawały się symfonią ostrzeżeń natury. Jednak Tina czuła się rozdarta między chęcią pomocy, a słuchaniem rozsądnych rad Jamesa.
„Zostań na miejscu – ponaglił James. „Przyjdę do ciebie tak szybko, jak tylko będę mógł i razem to rozwiążemy Tina zatrzymała się, niezdecydowana co robić dalej. Postanowiła wysłać Jamesowi swoją lokalizację na żywo, mając nadzieję, że będzie mógł pomóc, gdy tam dotrze. Ale w miarę upływu czasu, pilna potrzeba stała się zbyt duża, by ją zignorować. Była napędzana siłą, której nie potrafiła wyjaśnić, zmuszając ją do podążania za enigmatycznym niedźwiedziem głębiej w nieznane.