Luka stał osłupiały, nie mogąc pojąć tego nieoczekiwanego zachowania. Mimo to, zachęceni tym niewytłumaczalnym zaproszeniem, Luka i jego dzieci zbliżyli się do niego, podążając ścieżką między ostrożnością a nieodpartą ciekawością..
Jednak gdy tylko zrobili kilka kroków do przodu, „machający” niedźwiedź zeskoczył z pokładu, lądując gładko na ściółce leśnej. Niedźwiedź zatrzymał się na skraju lasu, rzucając okresowe spojrzenia w kierunku szklanych drzwi. Wyglądało to tak, jakby na coś lub kogoś czekał. W końcu wycofał się w gęstą, zieloną zasłonę lasu, ale te spojrzenia wciąż trwały, sugerując niewypowiedziane zaproszenie..