Przełożona podziękowała Margaret i chłopcu za czekanie. Przekazała funkcjonariuszowi jasne instrukcje: miał podać wiek, imię i nazwisko chłopca oraz jego rysopis wszystkim posterunkom policji w mieście. W międzyczasie spisała zeznania Margaret.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź z pobliskiego komisariatu. Prawdopodobnie zgłosili się tam rodzice chłopca. Na szczęście opis został przekazany na czas!