Jednym ze szczególnie zaskakujących aspektów jest przedstawienie dziecka z niepokojąco nisko zawieszonymi spodniami. O co tu chodzi? Czy to artystyczna deklaracja, czy po prostu dziwny wybór projektowy? Ten posąg na placu zabaw, z jego unikalnym i nieco niepokojącym portretem, z pewnością zachęca do niezliczonych interpretacji.
Ta reklama fitness, choć prawdopodobnie niezamierzona w swoim przesłaniu, służy jako humorystyczne przypomnienie absurdalnych długości, do jakich posuwają się niektóre firmy w przedstawianiu „skuteczności” swoich produktów. To świadectwo surrealistycznego świata marketingu fitness, w którym najwyraźniej wszystko jest możliwe dzięki odpowiedniemu planowi treningowemu!