Gdy sąsiedzi dyskutowali o dziwnym obrocie wydarzeń, pani Fitzgerald była rozdarta. Jej początkowy ból serca z powodu utraty zwierzaka przerodził się w coś znacznie bardziej skomplikowanego. Miała teraz kota, który znalazł dom w orlim gnieździe – takiego, który zdawał się wychowywać młode orły, zamiast być ofiarą.
.Pomimo dziwnych okoliczności, dr Martin zachęcał sąsiadów, by pozwolili naturze działać. Kot wydawał się dobrze radzić sobie z orłami i nie było bezpośredniego zagrożenia dla jego dobrego samopoczucia. Po kilku dniach pani Fitzgerald zdecydowała, że będzie regularnie odwiedzać gniazdo, aby sprawdzić, co u jej pupila. Kiedy wróciła, nie mogła uwierzyć własnym oczom – orzeł zaczął przynosić do gniazda małe gryzonie, zostawiając je kotu, by ten podzielił się nimi z pisklętami.
.Stało się jasne, że orzeł nie tylko tolerował kota – polegał na nim w sposób, którego nikt się nigdy nie spodziewał. W miarę upływu czasu więź między kotem a orłem pogłębiała się, a pani Fitzgerald niechętnie zaakceptowała fakt, że jej kot znalazł nową, bardzo nietypową rodzinę.
W końcu okolica była świadkiem czegoś naprawdę niezwykłego – zwierzęcej więzi tak silnej, że przeczyła wszelkim oczekiwaniom. Historia kota i orła stała się lokalną legendą, przekazywaną przez lata.