Kojot porywa kota z werandy – wszystko zostało zarejestrowane przez kamerę

Youtube|6abc Philadelphia

Była późna noc, gdy Jan zauważył, że Luna, jego kotka, nie weszła do środka. Siedział na kanapie, przeglądając telefon, kiedy zdał sobie sprawę, że w domu jest niesamowicie cicho. Luna zwykle leżała skulona u jego stóp, ale dziś nigdzie jej nie było.

Wkradł się niepokój. Chwycił latarkę i wyszedł na zewnątrz, wołając jej imię. „Luna!” krzyknął, a jego głos przeszył nocne powietrze. Jego oczy przeskanowały podwórze, ale nigdzie nie było jej widać.

Z każdą sekundą czuł się coraz bardziej zaniepokojony, Jan wrócił do środka, a jego myśli goniły. Musiał ją znaleźć. Wtedy przyszedł mu do głowy pewien pomysł. Poszedł prosto do komputera i ściągnął nagranie z kamery bezpieczeństwa z podwórka. Może to da mu jakieś odpowiedzi.